Trzy najczęstsze kopertowe błędy

Jakie błędy najczęściej pojawiają się na adresowanych przez nas przesyłkach?

1. „Sz.P.” zamiast: Sz. Pan, Sz. Pani, Sz. Państwo.

Często się zapędzamy i zwroty: Szanowny Pan, Szanowna Pani, Szanowni Państwo skracamy do: Sz.P., tymczasem właściwe skróty to: Sz. Pan, Sz. Pani, Sz. Państwo.

2. Nieodmienione nazwisko małżonków/rodzeństwa/rodziny.

Język polski jest językiem fleksyjnym, w związku z tym większość słów się w nim odmienia. Odmienia się też zdecydowana większość nazwisk. Odmieniajmy je zatem i zamiast pisać: A. i K. Mobiasz, piszmy: A. i K. Mobiaszowie.

3. Wielka litera w skrótach: ul., os., al.

Skróty od: ulica, osiedle, aleja powinny być pisane od małej litery. Wielką literą piszemy jedynie skrót od: Aleje (Al.).

Pamiętajmy też o sprawdzeniu, czy wpisaliśmy właściwy numer domu i mieszkania (Alu, pozdrawiam!;)), i o tym, żeby pisać wyraźnie (jeśli wiemy, że mamy mało czytelne pismo, to wypisujmy cały adres wielkimi literami). Bo o ile błędy z listy wyżej nie zaważą na tym, czy nasze przesyłki dotrą do adresatów, o tyle niewłaściwy albo nieczytelny adres – już tak;)

O pisaniu życzeń

Gdy mamy już kartki, przychodzi czas, by ułożyć życzenia, wpisać je do środka, włożyć kartki do pasujących kopert i zaadresować przesyłki.

Jak pisać życzenia i nie popełnić błędów?

Pamiętajmy, by właściwie zaadresować kopertę. Jeśli chcemy skrócić formułę grzecznościową, to jedynie do postaci: Sz. Pan, Sz. Pani, Sz. Państwo. „Sz.P.” to za mało!

Życzenia to jedna z takich form wypowiedzi pisanej, w której możemy używać wielkiej litery ze względów uczuciowych. Jak czytamy w słowniku: „Przepisy ortograficzne pozostawiają w tym wypadku dużą swobodę piszącemu, ponieważ użycie wielkiej litery jest wyrazem jego postawy uczuciowej (np. szacunku, miłości, przyjaźni) w stosunku do osób, do których pisze, lub w stosunku do tego, o czym pisze”.

Możemy więc napisać: „Kochani Rodzice!” (np. w nagłówku) czy „Wszelkiej pomyślności dla całej Twojej Rodziny”.

Możemy też pisać „Święta”, choć w wyrażeniu „święta Bożego Narodzenia” właściwie wyraz ten wielkiej litery nie potrzebuje. Wolno nam napisać: „Wesołych Świąt!”, „Niech to będą radosne Święta Bożego Narodzenia!”, „Najlepsze życzenia z okazji Świąt!”.

Choć mamy prawo ze względów uczuciowych napisać też „Nowy Rok” w odniesieniu do całego nadchodzącego czy właśnie rozpoczynającego się roku, to miejmy świadomość, że wyrażenie: „Szczęśliwego Nowego Roku” może zostać zrozumiane jako życzenie szczęścia jedynie w pierwszym dniu rozpoczynającego się roku, który nazywamy właśnie Nowym Rokiem.

To co: zaczynacie pisać?

PS W sprawie zamówień na świąteczne kartki – piszcie na maila albo przez FB:)

Myśląc o Świętach…

Trochę mi przykro, że z listopada robi się taki „przedgrudzień” – ze świątecznymi dekoracjami, ze stoiskami pełnymi kolorowych baniek, banieczek, łańcuchów i drewnianych ozdób, z „wyrastającymi” zewsząd choinkami. Może chodzi o przetrwanie tych długich i ciemnych wieczorów. Może potrzebujemy złapać się czegoś jasnego, gdy za oknem mrok…

Tak czy inaczej, a nawet mimo wszystko z rozpoczęciem realizacji świątecznych zamówień nie mogę już czekać:) Kartki się tworzą i pakują. Część dotarła już do Zamawiających:)

Jeśli chcielibyście zamówić kartki dla swoich Bliskich, odezwijcie się w wiadomości mailowej:)

Zapraszam również serdecznie do wzięcia udziału w kolejnej edycji akcji „Jest Robótka”. Szczegóły znajdziecie tutaj: https://jestrobotka.blogspot.com/. Mieszkańcy Domu Opieki Społecznej w Niegowie czekają na dobre słowa i świąteczne kartki od Was!

Koronki

I zakrywają, i odsłaniają. Trudno odmówić im czaru i uroku. Wytwarza się je ręcznie albo mechanicznie. Były wyjątkowo lubiane przez królową Elżbietę I. Ich miłośniczką była również Helena Modrzejewska. W XVII i XVIII wieku stanowiły ważną ozdobę także męskich strojów.

Koronki.

Też macie do nich słabość?

Imieniny

Kiedyś świętowano je huczniej niż urodziny, dziś nie wszyscy pamiętają, kiedy mogą je celebrować;)

Jednak niezależnie od tego, czy sami obchodzimy imieniny, ważniejsze zawsze będzie, czy ktoś z naszych bliskich je obchodzi. Bo jeśli tak – czemu nie umilić Mu/Jej tego dnia!

Wyślij kartkę, zadzwoń, dobrze życz – mały gest, prosta rzecz, a może wiele zmienić:)

Dla małej damy

Sprawdzaliście kiedyś, ile zdjęć przywozicie średnio z wakacyjnych wyjazdów, z rodzinnych uroczystości albo ze spotkań z przyjaciółmi?

Drukujecie od razu te najlepsze i układacie? Przyznam, że w moim przypadku jest to proces dość rozciągnięty w czasie;) Album musi nieraz długo czekać na zdjęcia. Ale jak już przyjdzie ten właściwy dzień, zapełnia się od razu w całości.

Jak będzie z albumem poniżej? O tym zdecydują rodzice małej damy, której został on podarowany:)

Specjalnie dla…

Lubię robić rzeczy na zamówienie, bo to daje możliwość ich personalizacji, a więc dopasowania do każdego z osobna, skrojenia na miarę – Twoją/Waszą, gdy chodzi np. o zaproszenia, albo tej bliskiej Ci osoby, o której myślisz, zamawiając kartkę, pudełko czy album:) Personalizacja to sposób na podkreślenie czyjejś wyjątkowości. I na pokazanie, że tę wyjątkowość dostrzegamy.
Na czym może polegać?
Na skupieniu się na wybranych – czyichś ulubionych – kolorach.
Na nawiązaniu do wykonywanego przez daną osobę zawodu albo do jej pasji/zainteresowań.
Na dodaniu dopisku:
– z imieniem/ jego zdrobnieniem używanym tylko w wąskim gronie najbliższych/ ksywką z czasów dzieciństwa Adresata („Dla cioci Lusi”),
– z informacją o okazji („Chrzest święty Alberta”),
– z konkretnym życzeniem/przesłaniem albo z cytatem, np. aby nawiązać do tego, czego według Ciebie najbardziej Twoja przyjaciółka czy koleżanka z pracy, Twój ulubiony wujek mieszkający na drugim krańcu kraju czy sąsiad teraz potrzebuje („Pogody ducha!”, „Wracaj do zdrowia!”).
Możliwości jest wiele!

To co: personalizujemy?
Jeśli potrzebujesz czegoś skrojonego na miarę – zapraszam do kontaktu:)

W klimacie retro

Zawsze pociągały mnie filmy kostiumowe, stare książki, czasopisma, czarno-białe zdjęcia. Fascynuje mnie moda minionych dekad, zwłaszcza okresu od lat 20. do przełomu lat 50. i 60. minionego wieku. Kiedy parę lat temu dotarło do mnie, że na ubrania, obuwie, wszelkiego rodzaju dodatki z tamtych lat – i to często w bardzo dobrym stanie – wciąż można się natknąć na targach staroci, portalach aukcyjnych, w sklepach z używaną odzieżą, zaczęłam się uczyć, jak je rozpoznawać i datować. Teraz szperam, wyszukuję, wypatruję ich, gdzie tylko się da. Uczulam też wszystkich wokół, żeby zanim wyrzucą pudła zalegające na strychach albo w piwnicach rodzinnych domów, pozwolili mi przeglądnąć ich zawartość. Podczas takich poszukiwań często natrafiam także na rzeczy może nie bardzo wiekowe, ale ciekawe i ładne, które po odświeżeniu dodaję czasem do kartek, albumów, notesów czy zakładek: pojedyncze guziki, dłuższe bądź krótsze kawałki wstążek, koronek, tkanin, pojedyncze kolczyki, zawieszki bez łańcuszków. Nie chcę marnować ich potencjału, więc staram się dać im drugie życie:)

Lubię też sięgać po rysunki i grafiki sprzed lat. Te poniżej kolorowałam za pomocą akwareli i wykorzystałam przy tworzeniu zakładek, które miały być upominkami dla uczestniczek wieczoru panieńskiego:)

Czy są wśród Was miłośnicy staroci, mody vintage, estetyki minionych dekad?

Z okazji zakończenia roku szkolnego

U nas dziś zimno. I pochmurno. Trudno uwierzyć, że to już prawie połowa czerwca, że niebawem zacznie się lato, a niemal równocześnie z latem – wakacje. Nauczyciele rozdadzą świadectwa, a uczniowie tradycyjnie podziękują swoim wychowawcom za dziesięć miesięcy wspólnej pracy. Jak?

Co powiecie na czekoladki zamknięte w specjalnie przygotowanym pudełku?